Jedną z najbardziej popularnych jest metoda roll (obrotowo-wymiatająca), która polega na ustawieniu szczoteczki pod kątem 45° i przesuwaniu jej w sposób obrotowo-wymiatający. Oto instrukcja mycia zębów szczoteczką manualną: pierwszy etap to wyczyszczenie przestrzeni międzyzębowej przy użyciu nici dentystycznych. Przewodnik krok po kroku, jak zdobyć Bezgłową Głowę. Odblokowanie bezgłowej głowy w Roblox jest trudnym, ale ekscytującym zadaniem. Ten przewodnik krok po kroku pomoże ci przejść przez cały proces i zwiększyć szanse na zdobycie tego rzadkiego przedmiotu. Pierwszy krok: Uruchom Roblox na swoim urządzeniu i zaloguj się na swoje konto. Od kiedy myć zęby niemowlakowi? Mycie zębów przy użyciu szczoteczki i pasty należy rozpocząć w momencie przebicia się przez dziąsło pierwszego mleczaka. Szczotkowanie zębów powinno odbywać się 2 razy dziennie pastą z fluorem – zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego pasta dla dzieci w wieku od 0 do 6 lat Rodzice! W dzisiejszym odcinku Prowadząca Natalia Tur oraz stomatolożka – Aleksandra Burczyńska, porozmawiają o tym, jak prawidłowo myć dziecku zęby. Dowiemy się, jak wykonywać tę czynność poprawnie– Lyt til 8. Czy to rodzic powinien myć dziecku zęby? – poprawne dbanie o zdrowy uśmiech. af Rodzice, Rossnę! øjeblikkeligt på din tablet, telefon eller browser - download Jak często myć włosy dziecku? Trudno jest znaleźć uniwersalną odpowiedź na to pytanie, bo główkę malca należy myć według potrzeb. Podobnie jak w przypadku dorosłych nie ma konieczności mycia jej każdego dnia, tym bardziej że skóra dzieci jest bardziej delikatna i podatna na podrażnienia niż skóra dorosłych. Vay Tiền Nhanh Ggads. Dzieciaki zwykle nie lubią mycia głowy. Dlaczego? Ponieważ dzieciaki nie rozumieją dlaczego woda i szampon zalewają im buzie, zalewają im oczy. Nagle do ust dostają się mydliny, nagle nic nie widzą a co najgorsze szampon, który dostanie się do ich oczu po prostu szczypie. Taka sytuacja dla dziecka jest nienormalna i nieprzyjemna. Sprawdź co możesz zrobić żeby kąpiel przebiegała w spokoju. Przede wszystkim trzeba uważać, żeby piana się nie dostała do oczu. Można np. założyć okulary do pływania. W sklepach można już kupić specjalny daszek kąpielowy – wygląda jak wiatrochron ale to wodochron – po prostu taki plastikowy kapelusz bez denka. Buzia będzie wtedy zasłonięta i woda nie dostanie się do oczu naszej pociechy. Nakładanie kapelusika można połączyć z zabawą, zabrać do wanny przeróżne zabawki np. gumowe kaczuszki, pływające żabki, żółwiki, delfinki, łódeczki, które odwrócą uwagę naszego maluszka. Można też sprawić maluchowi fotelik kąpielowy, taki silikonowy lub z gąbki. Dziecko wtedy odchyla główkę, opierając ją na wyprofilowanej podpórce. Woda, którą spłukujemy włoski, spływa do tyłu i nie zalewa buzi. Trzeba pamiętać także o tym by szampon, którego używamy był z serii kosmetyków dla dzieci, czyli taki, który nie szczypie w oczy. Te przeznaczone wyłącznie dla dzieci nie powodują podrażnień dziecięcych soczewek. Pomóc tutaj mogą kolorowe szampony/pianki dla dzieci, które nie podrażniają oczu - one samym wyglądem/zapachem zainteresują dziecko, które być może samo zechce umieścić kolorową piankę na głowie lub ukształtować z niej i włosów fantazyjną fryzurę. Zawsze możemy kąpać się razem z dzieckiem, oczywiście wcześniej trzeba wziąć prysznic samemu. Nasz szkrab chętnie powtórzy mycie główki, jeśli zobaczy, że mama zrobiła to samo ze swoją głową. Po prostu zachęcajmy bobasa do naśladowania swoich czynności. Można również wziąć misia do kąpieli lub lalkę i zachęcić dziecko, by umyło lub umyć razem z nim główkę misia czy lalki, to zależy od wieku dziecka. Przekonaj swojego bąbla, że piana to nic złego – zrób sobie z niej perukę, brodę, maskę, wąsa, możesz rozdmuchać pianę. Gdy maluch przekona się, że kontakt z pianą jest nieszkodliwy i w niczym mu nie zagraża, skończy się też jego lęk. Kolejnym sposobem na zabezpieczenie buzi dziecka przed mydlinami może być specjalny Kubek do mycia głowy. Kubek ma odpowiednio wyprofilowany kształt oraz miękką elastyczną krawędź, którą przykłada się do czoła dziecka podczas spłukiwania głowy. Tworzy ona nieprzepuszczalną barierę dla wody, dzięki czemu spływa ona na włosy dziecka, a nie na jego twarz. Dobrym sposobem na zapewnieniu dziecku bezpiecznej i miłej kąpieli może być zasłonięcie mu buzi grubym, puszystym ręcznikiem złożonym w kostkę lub gąbka, która osłoni buzię maluszka przed spływającą wodą i pianą. Jeśli woda nie będzie dostawać się do oczu, maluch z pewnością będzie spokojniejszy. Nawet jeśli bobas pochyli się, woda nie przesiąknie przez gruby ręcznik lub gąbkę. Cały czas mów do dziecka, możesz nawet śpiewać, by mimo zasłoniętych oczu dziecko wiedziało, że mamusia jest przy nim. Aby umilić dziecku kąpiel i zachęcić dziecko do kąpieli uatrakcyjnimy tę czynność. Można to zrobić poprzez kolorowe, łagodne zabawko-kosmetyki dla dzieci, przyjazne dzieciom. Do ich wytworzenia używa się substancji, które stosuje się także w żywności, co oznacza, że ich przypadkowe spożycie nie zaszkodzi maluchowi. Polecam Kredki i farbki do kąpieli. Pozwolą dziecku uruchomić wyobraźnię i rozwinąć zdolności manualne. Kredki i Farbki są oczywiście różnokolorowe. Można nimi rysować po płytkach, wannie, umywalce, a nawet po samym sobie. Dziecko może w łazience stworzyć własne dzieła sztuki, nieograniczone przestrzenią. Są także dostępne w sklepach pieczątki piankowe w kształcie zwierzątek. Dziecko może odbijać pieczątki na wannie, kafelkach i nawet na samym sobie. Super zabawa w kąpieli, dzięki niej na pewno Twoje dziecko pokocha wodę. Wszystko jest całkowicie bezpieczne i łatwo zmywalne. Idealnie sprawdzają się pastylki barwiące wodę - dzięki temu samo wejście do wanny, jest dla dziecka czymś fascynującym i niebywałym. I ostatnia wskazówka - przede wszystkim – zachowaj spokój mamo. Dzieci instynktownie wyczuwają zdenerwowanie rodziców i bardzo łatwo udzielają im się emocje dorosłych. Używamy narzędzi do analizy sposobu korzystania przez użytkowników z naszych stron internetowych w celu ich zoptymalizowania. W każdej chwili możesz wycofać swoją zgodę, klikając tutaj. Klikając przycisk „Wyrażam zgodę”, akceptujesz stosowanie przez nas narzędzi międzywitrynowych do przekazywania Ci indywidualnych informacji w celach marketingowych poprzez partnerów, również poza naszą stroną internetową. Narzędzia te pozwalają nam prezentować spersonalizowane reklamy internetowe, a także korzystać z rozszerzonych możliwości analizy i oceny grup docelowych oraz zachowania użytkowników. Wyrażasz też zgodę na to, że dane te mogą być przekazywane do krajów trzecich poza Europejskim Obszarem Gospodarczym bez odpowiedniego poziomu ochrony danych (zwł. USA). Istnieje możliwość, że władze mogą uzyskać dostęp do tych danych bez żadnych środków wycofać swoją zgodę w dowolnym momencie, klikając tutaj. Niechęć dziecka do mycia głowy to dość często pojawiający się problem. Maluchy wpadają niekiedy w histerię, protestują i trudno je przekonać, że to przecież nic strasznego. Przyczyną aż tak dużej niechęci są zwykle złe wspomnienia i przykre doświadczenia z poprzednich kąpieli. Szampon, który dostał się wcześniej do oczu, wywołuje u nich olbrzymi stres i niepokój. Niekiedy problemem okazuje się także strach dziecka przed wodą lub dyskomfort związany z niewygodną pozycją podczas mycia włosów. Z tym wszystkim można sobie jednak poradzić. Przedstawiamy niezawodne triki na to, jak myć dziecku głowę, żeby nie płakało. Doradzamy również, jakich kosmetyków warto używać. Sposoby na mycie głowy dziecku Obserwuj swoje dziecko podczas kąpieli i spróbuj wybadać, co sprawia mu największy dyskomfort podczas mycia włosów. Być może okaże się, że Twoja pociecha zdecydowanie lepiej znosi kąpiel pod prysznicem niż w wannie. Pozwól maluchowi samodzielnie nałożyć szampon na włosy – tak prosty zabieg może sprawić, że dziecko będzie miało większe poczucie kontroli i bezpieczeństwa, co poskutkuje zmniejszeniem strachu i dyskomfortu. Mycie głowy dziecku wiąże się zwykle z obawą o przedostanie się szamponu do oczu. Niektóre maluchy bardzo nie lubią mieć mokrych włosów. W takiej sytuacji sprawdzonym sposobem na mycie głowy dziecku jest nalanie do wanny małej ilości wody – tak, aby maluch mógł samodzielnie położyć się w niej i delikatnie zwilżyć włosy, bez konieczności polewania wodą. Dobrym sposobem na oswojenie dziecka z myciem głowy jest zabawa poprzez naśladowanie. Zaproponuj, aby Twoja pociecha umyła najpierw włosy lalce. Następnie zasugeruj, że możecie czynność tę wykonywać razem – kiedy maluch będzie nakładał szampon na głowę lalki, spróbuj w tym samym czasie delikatnie zwilżyć jego włosy i również wetrzeć w nie szampon. Kup specjalny szampon dla dzieci, który nie szczypie w oczy i jest bardzo delikatny, na przykład szampon pielęgnujący Bambino. Zaopatrz się w specjalne gadżety do kąpieli, które ułatwią Ci mycie włosów dziecka, a maluchowi zapewnią komfort i poczucie bezpieczeństwa. Mogą to być specjalne okulary, ochronne daszki na głowę, ronda kąpielowe, kubki do spłukiwania głowy czy ochraniacze przed szamponem. Jak często myć włosy dziecku? Włosy małego dziecka należy myć nie częściej niż raz na dwa dni, ale nie rzadziej niż raz w ciągu tygodnia. Skóra głowy malucha jest bardzo delikatna i wrażliwa, a jego włosy wyjątkowo cienkie, dlatego zbyt częste nakładanie kosmetyku może doprowadzić do ich nadmiernego przesuszenia. Z kolei zbyt rzadkie mycie głowy dziecku może sprawić, że na skórze nagromadzą się zanieczyszczenia, które będą skutkować swędzeniem i uczuciem dyskomfortu. Jak myć głowę dziecku? Kosmetyki Duży wybór kosmetyków do pielęgnacji głowy i włosów małych dzieci sprawia, że rodzice bardzo często zastanawiają się nad tym, które z nich okażą się odpowiednie dla ich pociech. Dostępne są zarówno szampony, jak i specjalne płyny czy pianki, których można używać nie tylko do włosów, ale również do kąpieli. Formuła kosmetyku decyduje tak naprawdę wyłącznie o wygodzie jego aplikacji, ale często maluchy będą preferowały konkretny typ kosmetyków, np. delikatną piankę. Najważniejsze jest jednak to, aby był to kosmetyk przeznaczony od pierwszych dni życia dziecka. Im mniej szkodliwych substancji w składzie, tym oczywiście lepiej. Warto obserwować również, czy wybrany przez nas szampon nie wywołuje reakcji alergicznych – najczęstszym ich objawem jest zaczerwieniona skóra głowy dziecka. Przeczytaj nasz artykuł: Jaki szampon dla rocznego dziecka? 3 propozycje od Bambino Mycie głowy dziecku – polecane kosmetyki Bambino Szampon dla dzieci i niemowląt Bambino Pierwsza nasza propozycja to delikatny szampon pielęgnujący Bambino, który można stosować już od pierwszych dni życia dziecka. Kosmetyk zawiera formułę z witaminą B3, dzięki czemu działa łagodząco na skórę głowy. Jeżeli zastanawiasz się nad tym, jak myć dziecku głowę bez płaczu, szampon od Bambino okaże się najlepszym rozwiązaniem – mycie włosów tym kosmetykiem to dla maluchów czysta przyjemność i wyjątkowo delikatna pielęgnacja. Żel do mycia ciała i włosów Bambino Jeżeli poszukujesz kosmetyku 2w1, polecamy żel do mycia ciała i włosów Bambino, przeznaczony zarówno dla niemowląt, jak i starszych dzieci. To wyjątkowo delikatny produkt, który nie powoduje łzawienia, a dzięki pielęgnującej formule chroni skórę maluszków przed wysuszeniem, pozostawiając czyste i miękkie włosy. Szampon DZIECIAKI od Bambino Mycie głowy dzieciom można połączyć z fantastyczną zabawą. Właśnie w tym celu powstał szampon Bambino z linii DZIECIAKI – z ulubionymi bajkowymi bohaterami: Bolkiem i Lolkiem. Kosmetyk zawiera formułę z witaminą B3 i bisabololem. Delikatnie myje i pielęgnuje skórę głowy, nie podrażniając oczu i nie powodując łzawienia. Przeczytaj nasz artykuł: Jaki szampon dla 4-latka? Podpowiadamy! Wieczorna kąpiel wcale nie musi być przykrym obowiązkiem i niemiłym doświadczeniem dla Twojego malucha. Wystarczy, że zaopatrzysz się w niezbędne gadżety i kosmetyki, dzięki którym mycie włosów dziecka będzie nie tylko prostsze i komfortowe, ale przede wszystkim bezpieczne. #1 Witam, moja córeczka ma już prawie 3 miesiące i jak ją kładę na brzuszku to zauważyłam że nie chce podnosić główki. Robi to tak jakby od niechcenia (raz na bardzo wiele prób). Nie wiem czy jest taka "leniwa" czy też może to być spowodowane czymś zupełnie innym. Podpowiedzcie co robić ? reklama #2 Może to byc jej "lenistwo",bo jednak czasem ćwiczenie to położyc dziecko na krawędzi łożka,tak,żeby główka była klęczysz przed nią- dziecko siłą rzeczy podnosi główkę i trenuje mięśnie . #3 Monia mój syn tez tak iał w tym wieku + to ze strasznie nie lubił lezeć na brzuszku ale przeszło mu jak miał 4 miesiace zaczął sztywno trzyac główkę a jak miał 5 nauczył sie przekręcać z pleców na brzuszek i wtedy to dźwigał główkę non stop. Ale jeśli cie coś niepokoi skonsultuj to z ważnym pediatrą #4 Nie przejmuj się, moja Alicja nie cierpiała leżeć na brzuszku i też długo nie chciała dźwigać głowy. Moim zdaniem to ćwiczenie z kładzeniem na krawędzi łóżka nie jest dobre - dla dziecka to może być za cieżkie. Ja jej nie zmuszałam do ponoszenia, a na brzuszek kładłam dosłownie na minutkę kilka razy dziennie. Czasami jeszcze kłądłam ją w poprzek na swoich udach: siedzisz na krześle/sofie nogi zgięte, jedno udo trochę niżej niz drugie. Kładziesz dziecko na brzuszku tak żeby ramionka i główkę miało na tym wyższym udzie. Dziecko bedzie spokojniesze bo bedzie cię czuło, a poza tym można też troszkę pobujać nogami . Oczywiście możesz podpytać pediatrę ale nic na silę. Moja córeczka długo nie chciała podnosić głowy i obracać się na boczki, siadać, ale wszystko przeszlo w swoim czasie . #5 Nasza córcia ma skończone 3 miesiące i też nie podnosi główki leżąc na brzuszku tym bardziej że strasznie nie lubi na nim leżeć. Od razu płacze. Ale również kładziemy ją na chwileczkę na brzuszek żeby jednak próbowała. Myslę że to jej lenistwo bo jak była noworodkiem to leżąc na brzuszku (wtedy to uwielbiała) bardzo wysoko podnosiła główkę aż wszyscy się dziwili. Teraz nagle jej się coś odwidziało mówiłam o tym wszystkim pediatrze i rehabilitantowi powiedzieli że jeszcze to wszystko może się zmienić i kłaść choćby na chwilkę na brzuszek i być cierpliwym. Jeśli za jakiś czas to się nie zmieni to pewnie trzeba będzie podjąć jakieś ćwiczenia. Ale mam nadzieję że Maja niebawem odkryje że świat z pozycji na brzuszku z główką do góry wygląda ciekawiej #6 Dzięki za podpowiedzi #7 Mój synek zaczął podnosić główkę jak miał prawie 4 miesiące. Wcześniej podnosił tylko raz na jakiś czas, tak jak twoja córcia. Oprócz tego nie lubił leżeć na brzuszku co bardzo utrudniało moje próby ćwiczenia z nim podnoszenia główki, więc dałam sobie i jemu spokój. Pewnego dnia sam nagle polubił leżenie na brzuszku i zaczął pewnie podnosić główkę. Wszystko w swoim czasie, zwłaszcza, że bywają dzieci uparte lub leniwe, które umieją ale nie chcą podnosić główki. Jeśli tylko wasz pediatra nie widzi jakiś problemów pod względem rozwoju nie masz co się przejmować, nadejdzie kiedyś taki dzień kiedy i twoje maleństwo zacznie unosić główkę. #9 każda dzidzia posiada indywidualne tempo rozwoju, cierpliwości, mała na pewno sobie z tym zadaniem poradzi reklama #10 tak, dokladnie, kazde dziecko ma swoje tempo w rozwoju moja mala tez glowki podnosic nie chciala, jak miala lezec na brzuszku to darla sie niesamowicie. Przeszlo jej samo jak wyczaila, ze sama moze sie obracac z plecow na brzuszek w 4 miesiacu. A teraz w 7 to mi raczkuje szybciej niz blyskawica, i stoi jak sie o cos opiera a taka leniwa byla czasem naprawde bym chciala by znow powrocio jej te lenistwo;-) I Twojej coreczce tez przejdzie ArrYtMeKa..xd zapytał(a) o 21:10 Co zrobić żeby małe niemowle nie płakało? Co zrobić To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% 0 0 Odpowiedz Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 21:12: Przytulić jee doo siebie ; ]]daać pić - najlepiej heerbatke , taaką dlaa dzieci , aby sie uspokoiły , kupowaałam taką , gdy mooja sioostra byłaa maała x ]śpiewać . kołysać . itp . Odpowiedzi Szkielko1 odpowiedział(a) o 21:12 Strzelic w pysk :) ArrYtMeKa..xd odpowiedział(a) o 21:15 Sam sie strzel xd Uważasz, że ktoś się myli? lub Wpis powstał we współpracy z producentem suplementu diety Acidolac Dentifix Kids Czy to jest już ten czas? Kiedy jest czas na rozpoczęcie higieny jamy ustnej? Im szybciej, tym lepiej. Nie trzeba nawet czekać na wyrznięcie zęba numer jeden. Od pierwszego dnia po powrocie ze szpitala warto przyzwyczajać maleństwo do higieny jamy ustnej. Brzmi to poważnie, ale chodzi po prostu o to, żeby rodzic rano po wstaniu i wieczorem w rytuale przed snem: 1) umył ręce; 2) owinął palec wskazujący jałowym gazikiem zwilżonym przegotowaną wodą 3) przemył tym wacikiem bezzębne dziąsła i wewnętrzną stronę policzków noworodka. Można też – zamiast wacika – używać silikonowych szczoteczek z wypustkami, nakładanych na palec [1]. Zdrowemu niemowlakowi nie zmywamy delikatnego mlecznego osadu z języka. Maluchy mają dość płytko zlokalizowany odruch wymiotny i dotykanie ich języków może wywołać nieoczekiwany efekt 😉 Kiedy w jamie ustnej pojawia się pierwszy ząb, przechodzimy na szczoteczkę z miękkim włosiem (te silikonowe nakładane na palec nie są w stanie odpowiednio usunąć osadu gromadzącego się w ciągu dnia na ząbkach). Aktualnie zaleca się stosowanie past z fluorem od pierwszego mlecznego zęba – choć na samym początku są to mikroskopijne ilości pasty: ziarenko ryżu (czyli muśnięcie włókien szczoteczki) do 3 roku życia, a potem porcja wielkości ziarenka groszku [2]. Pierwsza wizyta stomatologiczna powinna się odbyć przy okazji wyrżnięcia się pierwszego ząbka i nie później niż do 12 miesiąca życia. Listę polecanych przez Czytelników stomatologów dziecięcych znajdziesz w komentarzach pod grafiką poniżej: Jak aktualnie wygląda u nas mycie zębów? Myjemy zęby dwa razy dziennie – według specjalistów nie ma potrzeby robić tego częściej Pierwszy raz rano, po przebraniu z piżamy, a przed śniadaniem. Drugi raz wieczorem – w zależności od poziomu zmęczenia albo w łazience, albo już na łóżku. Brak dostępu w sypialni do wody nie jest problemem – bo zębów po umyciu nie powinno się płukać wodą (tak, też nie wiedziałam, też to zawsze robiłam przez ponad 30 lat). Wystarczy tylko wypluć nadmiar pasty. Poza tym przy nakładaniu tej bardzo małej zalecanej ilości pasty, w buzi niespecjalnie się pieni. Rytuał wieczorny obowiązkowo obejmuje samodzielne wybranie sobie szczoteczki spośród dwóch dostępnych oraz jednej z trzech past. Po wieczornym umyciu zębów Córka dostaje tabletkę do ssania Acidolac Dentifix Kids. Jest to suplement diety dla dzieci powyżej 3 roku życia, będący połączeniem bakterii probiotycznych Lactobacillus salivarius HM6 Paradens z ksylitolem i witaminą D. Lactobacillus salivarius HM6 Paradens to szczep bakterii probiotycznych, który ma udowodnione naukowo działanie hamujące aktywność patogenów wywołujących próchnicę [3, 4]. Co ciekawe, jest produkowany z mleka kobiecego 🙂 W tabletkach substancją słodzącą jest ksylitol, który wspomaga mineralizację zębów. Dodatkowo Acidolac Dentifix Kids jest suplementem zawierającym witaminę D – więc nie muszę dodatkowo o niej pamiętać. Smakuje delikatnie truskawkami (ma naturalny aromat). Więcej na temat Aciolacu Dentifix Kids przeczytacie na stronie producenta (klik!). Czy majstrowanie dziecku od urodzenia gazikiem w jamie ustnej jest niezawodnym sposobem na to, żeby nasze dziecko pokochało szczotkowanie zębów miłością nieprzerwaną? Ależ skąd 😉 Nawet maluch, który od urodzenia miał myte dziąsła, a potem pierwsze zęby, może w którymś momencie zaprotestować. Czasem zdarza się tak przy ząbkowaniu, czasem po siłowym podawaniu leków (wiem, czasem nie mamy pomysłu, jak to zrobić inaczej), a czasem jako normalny etap rozwojowy (“matko i ojcze, mam prawie dwa lata – nie naruszaj mojej autonomii swoimi pomysłami na zabiegi higieniczne”). Zła wiadomość jest taka, że rodzice powinni myć swoim dzieciom zęby do momentu, w którym nie nabędą odpowiedniej sprawności manualnej czyli… do około 8 roku życia. Nawet nie chcę liczyć, ile to tysięcy razy jeszcze mnie czeka! 15 sposobów na umycie dziecku zębów Zebrałam więc zarówno sprawdzone przeze mnie, jak i przetestowane przez rodziców, z którymi miałam kontakt, sposoby na bezprzemocowe umycie dziecku zębów: dziecku wybór – warto kupić ze dwie szczoteczki i dwie pasty. Jeszcze lepiej, jeśli maluch sam sobie je wybierze w sklepie. 2. Szczoteczka soniczna lub elektryczna. Zmiana szczoteczki na taką, która się rusza, buczy lub gra i świeci, sprawdza się u wieeelu dzieci. Szczoteczki sonicznej można używać już od pierwszego zęba. Elektrycznej, z odpowiednio małą główką i na delikatnym programie – również, choć trzeba uważać na technikę czyszczenia zębów. Plusem szczoteczek innych niż manualne jest większa dokładność – jeśli Twoje dziecko nie jest w stanie wytrzymać zbyt długo z otwartą buzią, to każda sekunda jest na wagę złota. Gdyby okazało się, że Twój maluch obawia się dźwięków szczoteczki, możesz go stopniowo z nią oswajać, opowiadając, że jest jak pszczoła. Lata, bzyczy, a potem siada – na dłoni, na czole, na nosie i w końcu na zębach. Powoli, krok po kroku. 3. Wspólne mycie zębów – element porannego i wieczornego rytuału. Wszyscy razem, z muzyką w tle, na wesoło – a potem jeszcze migusiem poprawiamy po dziecku. 4. Wzajemność – Ty myjesz dziecku, dziecko myje Tobie. Grunt, żeby nie pomylić się ze szczoteczkami i nie sprzedać młodzieży swoich bakterii (z tego samego powodu warto powstrzymać się przed oblizywaniem dziecku smoczka, całowaniem w usta i nie używać wspólnych sztućców. A przede wszystkim wyleczyć własne rodzicielskie zęby). 5. Mycie zębów na stojąco, przed lustrem, a najlepiej w dostosowanym do wzrostu i możliwości dziecka kąciku toaletowym. Są dzieci, którym wygodnie jest, gdy rodzic myje im zęby w pozycji półleżącej na kolanach. Niektóre zniechęcają się, gdy nie widzą, co się dzieje, a ślina z pastą spływają im do gardła. W skrócie: warto próbować różnych pozycji i miejsc. Może sypialnia zamiast łazienki? Może podczas kąpieli, w trakcie zabawy pistoletem na wodę? 6. Potęga autorytetu. To może zabrzmieć jak ujma na rodzicielskim honorze, ale na niektóre dzieci autorytet dentysty (albo innego dorosłego; na przykład u mojej siostrzenicy – nauczycielka z przedszkola) jest ważniejszy niż gderanie rodzica. Krótkie przypomnienie: “Pamiętasz, co Pani Ania mówiła o myciu zębów?” potrafi czynić cuda. Są dzieci, które chcą myć zęby po tym, jak zobaczą, że robi to też ich koleżanka / kuzyn / mała sąsiadka. Kiedy w okolicy brak rówieśniczych autorytetów, pomocny może być Youtube 😉 7. Suchościeralne bakterie – patent rodem z Youtube’a: 8. Książki – niekoniecznie o myciu zębów, a już na pewno nie straszące dentystą. U nas sprawdziło się zwyczajne “Dzień malucha”. W komentarzach na IG polecałyście też “Wielkie mycie zębów w zoo” ze zwierzakami z szeroko otwartymi do szczotkowania paszczami oraz “Wszyscy ziewają” – można potem udawać ziewanie, jednocześnie myjąc zęby malucha, a najpierw szczoteczką myć zęby w książce ziewającym zwierzątkom. 9. A jeśli jesteśmy już przy zwierzakach – udawanie różnych postaci (ryczenie jak lew, ziewanie jak kotek, szczerzenie się jak wilk) albo głośne wydawanie z siebie różnych samogłosek ułatwia dostęp do zębów dziecka. – nie, nie chodzi o rośliny strączkowe, a o popularną w latach 80. i 90. grupę wokalną. Odświeżamy repertuar dziecięcych piosenek: numerem jeden jest “Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda”. Jeśli macie problem z zapamiętaniem słów, to niektórzy mówią, że cokolwiek co pasuje na tę melodię, nie musi się rymować 😉 11. Wyrzucanie robaczków / krasnoludków z buzi, szczoteczka jako śmieciarka zbierająca śmieci, samochód myjący drogi, gilgotanie zębów szczoteczką. Historie o poszukiwaniu resztek jedzenia między ząbkami i oficjalne żegnanie się z kaszą, bananem i sosem z obiadu. Albo komisyjne liczenie mleczaków. Znam mamę, która udaje, że maluje na zębach podobizny zwierzaków. Generalnie tzw. “opowieści dziwnej treści” 😉 12. Presja czasowa – niektórym dzieciom jest łatwiej, jeśli słyszą lub widzą upływający czas. Z tego powodu może się sprawdzić minutnik, klepsydra albo specjalne aplikacje na telefon, zachęcające do mycia zębów (Czyste ząbki z Aquafresh, Disney Magic Timer, Pampiś – zębowa przygoda) 13. Wspólne mycie zębów zabawkom. 14. Tabletki barwiące płytkę nazębną – pozwala dziecku zrozumieć dość abstrakcyjną dla niego ideę bakterii i osadu gromadzącego się na płytce nazębnej. 15. Filmy na smartfonie – wiecie, że nie jestem fanką elektroniki, zwłaszcza przed snem (a dlaczego? Pisałam tutaj), ale jeśli już kompletnie nic innego nie działa, to ulubiona bajka z Youtube’a jest tym kosztem, który sama byłabym w stanie ponieść 😉 Mam nadzieję, że podsunęłam Ci chociaż kilka nowych pomysłów, o których nie wiedziałaś. Daj znać, czy coś jeszcze pomaga Ci dbać o higienę jamy ustnej twojego dziecka w komentarzu.

jak myć dziecku glowe zeby nie plakalo